Witajcie kochane ;)
Dziś wam opiszę jaką metamorfozę przeszły moje stopy, które wymagają ode mnie ogrom poświęcenia. Zgrubiały naskórek odziedziczyłam po ojcu ;) pomimo bardzo częstego używania pumeksu czy innych tarek to i tak moje stopy potrzebowały czegoś mocniejszego, czegoś co usunie to czego ja nie mogę i tak od wielu miesięcy zbierałam się na zakup Maski Baby foot. Słuchajcie weszłam na allegro i kupiłam pierwsza lepszą maskę za ok 35 zł już z przesyłką, widziałam że są również po 140zł ale nie byłam pewna czy na pewno działa więc zamówiłam od razu 4 maski dla mnie i mojej rodziny oczywiście za mniejszą kwotę czyli za 35 zł jedna, przyszły po kilku dniach, jedynym minusem było to, że nie było instrukcji obsługi, rozdarłam opakowanie i zobaczyłam plastikowe przezroczyste skarpety rozcięłam je i włożyłam stopy do zimnego płynu prawidłowo się trzyma koło 1-1,5h. Niestety nie przemyślałam godziny założenia bo zrobiłam to zaraz po pracy czyli pewnie koło 23ciej, wiec gdy już opadałam z sił to po prostu wyciągnęłam kwasy i umyłam stopy jednak tą godzinę trzymałam nogi w skarpetkach ;)
Po przebudzeniu miałam strasznie spięte stopy... o Jezusie nie do wytrzymania, pomimo kremów wciąż były suche i spięte. Minęły trzy dni, cztery, pięć jednak złuszczającego naskórka wciąż nie było, jednak ósmego dnia zobaczyłam że jednak produkt działa oj wszędzie była moja skóra, wszędzie, na łóżku, na podłodze, w butach, oj ile ja tego wyskubałam (a jak się cieszyłam przy skubaniu:) ) czasami skóra odpadała mi płatami a czami małymi kawałeczkami, bardzo żałuję że nie zrobiłam zdjęć na samym początku bo jednym słowem była to masakra a co najgorsze ? wtedy zaczęły się ogromne upały a ja ?-a ja w trampkach :(
Dziś wam opiszę jaką metamorfozę przeszły moje stopy, które wymagają ode mnie ogrom poświęcenia. Zgrubiały naskórek odziedziczyłam po ojcu ;) pomimo bardzo częstego używania pumeksu czy innych tarek to i tak moje stopy potrzebowały czegoś mocniejszego, czegoś co usunie to czego ja nie mogę i tak od wielu miesięcy zbierałam się na zakup Maski Baby foot. Słuchajcie weszłam na allegro i kupiłam pierwsza lepszą maskę za ok 35 zł już z przesyłką, widziałam że są również po 140zł ale nie byłam pewna czy na pewno działa więc zamówiłam od razu 4 maski dla mnie i mojej rodziny oczywiście za mniejszą kwotę czyli za 35 zł jedna, przyszły po kilku dniach, jedynym minusem było to, że nie było instrukcji obsługi, rozdarłam opakowanie i zobaczyłam plastikowe przezroczyste skarpety rozcięłam je i włożyłam stopy do zimnego płynu prawidłowo się trzyma koło 1-1,5h. Niestety nie przemyślałam godziny założenia bo zrobiłam to zaraz po pracy czyli pewnie koło 23ciej, wiec gdy już opadałam z sił to po prostu wyciągnęłam kwasy i umyłam stopy jednak tą godzinę trzymałam nogi w skarpetkach ;)
Po przebudzeniu miałam strasznie spięte stopy... o Jezusie nie do wytrzymania, pomimo kremów wciąż były suche i spięte. Minęły trzy dni, cztery, pięć jednak złuszczającego naskórka wciąż nie było, jednak ósmego dnia zobaczyłam że jednak produkt działa oj wszędzie była moja skóra, wszędzie, na łóżku, na podłodze, w butach, oj ile ja tego wyskubałam (a jak się cieszyłam przy skubaniu:) ) czasami skóra odpadała mi płatami a czami małymi kawałeczkami, bardzo żałuję że nie zrobiłam zdjęć na samym początku bo jednym słowem była to masakra a co najgorsze ? wtedy zaczęły się ogromne upały a ja ?-a ja w trampkach :(
JEDNAK PAMIĘTAJCIE, NIE POPEŁNIAJCIE MOJEGO BŁĘDU I NIE RÓBCIE TEJ MASKI W WAKACJE !!!
Obiecuję że powtórzę to, ale już pod koniec września i dokładnie udokumentuję etapy złuszczania ;)
Buziaczki dla was:)