Witajcie Kochane ;))
Zmieniłam troszkę pielęgnacje włosów, postawiłam na mycie odżywką- lepiej się u mnie sprawdza niż jakikolwiek szampon. Włosy są miękkie co ciężko można uzyskać u kręconowłosych ;)
No cóż nie oświecę tym czym myję bo używam Joanny Naturia Cytryna i Miód - to mój ulubiony produkt do mycia włosów bo pięknie pachnie, zapach bardzo długo się utrzymuje na włosach i są mięciutkie i gładkie. Ciągle je dotykam ;))) włosy oczyszczam mniej więcej raz na dwa tygodnie bo tyle u mnie wystarczy.
Zakupiłam Amle Gold !!! Nooo pachnie pięknie uwielbiam jej zapach ;) Podchodziłam do niej dwa razy z dwoma innymi skutkami.
Za pierwszym razem nałożyłam na noc i rano zmyłam, efekt- włosy uniesione od nasady, miękkie baaaaaardzo pokręcone jednak był duzy puch.
Za drugim razem nałożyłam Amle na : połączyłam Glorie z odżywką Karite i avokado z kallos keratynowa i kilkoma kroplami oleju z pestek malin. Na początku zwilżyłam włosy i nałożyłam moją bombę witaminową poczekałam koło 15 min i nałożyłam amle i włoski pod czepek po 2-3h zmyłam efekt- włosy się pięknie świeciły, puch mniejszy, gładkie i idealnie miękkie.
Ogólnie zawsze przed myciem włosów nakładam coś na głowę ew po myciu ;) Jednak ciągle nie mogę zwalczyć tego puchu, nie wiem nie mam już pomysłów co zrobić żeby go nie było może wy mi coś możecie poradzić ???.
ps. byłam w biedrze !! i kupiłam organizer na kosmetyki <3
Buziaczki ;)
Też mam problem z wiecznie napuszonymi włosami i sama już nie wiem, co jest tego przyczyną :C
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję :)
U mnie puszy się tylko zewnętrzna cienka warstwa, ale brzydko to wygląda :/
OdpowiedzUsuń